piątek, 8 stycznia 2010

W klimacie świątecznym (25-31.12.2009)


Jeszcze parę fotek z końca grudnia...


Grudzień 2009 - już z Enjoy w domu

Zdjęcia z przybycia pieska do naszego domu umieściłem w pierwszym poście. A więc wyszło tak trochę nie do końca chronologicznie, ale nie chciałem jako pierwszego zdjęcia umieszczać małych szczeniąt z ich mamą. Pierwsze dni z pieskiem nie należały do najspokojniejszych, a to za sprawą nieustannych krzyków radości i zachwytu nad reakcjami pieska na zachowanie naszych dzieci. Józek i Aniela prześcigali się w pomysłach "zachowania podłogowego" - tak, bo tylko "schodząc do parteru" mogli nawiązać nić przyjaźni z psiną.

8.12.2009

Listopad 2009



2.11.2009
       Gdy patrzyliśmy na to zdjęcie nie mogliśmy się doczekać kiedy Enjoy u nas będzie. Niecierepliwi byli wszyscy - nie tylko dzieci...

Enjoy rośnie - październik 2009




       Gdy pieski mają 12 dni, ich oczka są jeszcze zamknięte. Patrząc na małą Enjoy zastanawialiśmy się jaka będzie, jaki będzie jej charakter, jak wkomponuje się w naszą rodziną i wreszcie - jakie będzie miała umaszczenie jak będzie dorosła...
Zdjęcie zostało wykonane 12 października 09'.

1 października 2009 roku




     1 października 2009 roku w hodowli Merlot Poland u p. Małgorzaty i Roberta Patalas przyszło na świat 5 szczeniąt (3 suczki i 2 pieski). Rodzicami szczeniąt są: pieski, które widać na zdjęciach poniżej. Rodzice to shih-tzu bardzo utytułowane na wystawach w Polsce i w całej Europie.

czwartek, 7 stycznia 2010

Od tego wszystko się zaczęło...




         Od czego wszystko się zaczęło? Hm... chyba od tego, że oboje wraz z Żoną pochodzimy z takich rodzin, gdzie posiadanie zwierząt było czymś normalnym, na porządku dziennym. Zarówno rodzice jednego, jak i drugiego z nas posiadają domek z miejscem i warunkami do tego, aby zwierzęta mogły czuć się dobrze. I co tu dużo mówić, chcieliśmy, aby nasze kochane dzieci wychowywały się ze zwierzątkiem, ale nie jakimkolwiek, tylko z właśnie z psem. I tu zaczynają się problemy, ponieważ nasz Synek jest alergikiem, a w dodatku od kilku lat ma zdiagnozowaną astmę oskrzelową na tle alergicznym. W związku z tym nasze poszukiwania od dłuższego czasu oscylowały wokół zwierząt (konkretnie - psów), które jeśli nawet alergizują, to w stopniu minimalnym.